«...gdzie jest Duch Pański - tam wolność.» (2 Kor 3, 17)

Słowo Życia na maj 2008

   Wiadomo jednak, że aby Duch Święty mógł działać, potrzebna jest nasza pełna dyspozycja, aby Go słuchać, z gotowością zmiany naszej mentalności, jeśli to konieczne i następnie pełne przylgnięcie do Jego głosu.
   Łatwo można stać się niewolnikiem różnych nacisków, związanych ze zwyczajami czy nawykami społecznymi, które mogą prowadzić nas do błędnych wyborów.
   Żeby żyć Słowem życia tego miesiąca trzeba koniecznie nauczyć się mówić zdecydowane nie wobec tego zła, które rodzi się w naszym sercu, ilekroć przychodzi pokusa przyzwyczajenia się do takich sposobów działania, które nie są zgodne z Ewangelią. Trzeba nauczyć się mówić zdecydowanie tak Bogu za każdym razem, kiedy wzywa nas do życia w prawdzie i miłości.
   Odkryjemy, że między krzyżem a Duchem istnieje taki związek, jak między przyczyną a skutkiem. Każde cięcie, każde oczyszczenie, każde nie wobec naszego egoizmu jest źródłem nowego światła, pokoju, radości, miłości, wewnętrznej wolności, realizacji siebie; to drzwi otwarte dla Ducha.
   W tym czasie Zesłania Ducha Świętego On może nas obdarzyć przeobficie swoimi darami; będzie mógł nas prowadzić; zostaniemy rozpoznani jako prawdziwe dzieci Boże.
   Będziemy coraz bardziej wolni od zła, oraz bardziej wolni żeby kochać.

«...gdzie jest Duch Pański - tam wolność.»

   Taką wolność odnalazł urzędnik Organizacji Narodów Zjednoczonych, w czasie swojego ostatniego zadania w krajach bałkańskich. Misje, które zostały mu powierzane są pracą dobrze płatną, chociaż bardzo angażującą. Wielkim problemem jest czas spędzony poza rodziną. Nawet kiedy wraca do domu trudno jest zostawić bagaż pracy, w który jest się wplątany, i z wolnym sercem poświęcić się dzieciom i żonie.
   Niespodziewane przeniesienie do innego miasta, w tym samym regionie, łączyło się z niemożliwością zabranie ze sobą rodziny, bo pomimo dopiero co podpisanych porozumień pokojowych, nadal trwają tam działania wojenne. Co robić? Co się bardziej liczy, kariera czy rodzina? Długo rozmawia o tym z żoną, z którą od dawna dzieli prawdziwie chrześcijańskie życie. Proszą o światło Ducha Świętego i razem szukają woli Bożej wobec swojej rodziny. Wreszcie decyzja: zostawienie tej pracy. Decyzja niespotykana w tym środowisku zawodowym.
   "Siła do podjęcia tej decyzji - jak sam opowiada - była owocem miłości wzajemnej z moją żoną, która nigdy nie narzekała na niewygody, których byłem powodem. Ze swej strony, szukałem dobra rodziny, nie bacząc na ekonomiczne zabezpieczenie i na karierę i tak odnalazłem wewnętrzną wolność".

 «  1  [2] 

Powrót

Święta

Wtorek, III Tydzień Wielkanocny
Rok B, II
Dzień Powszedni

Sonda



Licznik

Liczba wyświetleń strony:
53857

Statystyki

Brak własnych statystyk

Dźwięk